piątek, 16 września 2016

Rozdział #23

 -Nawet grzybów nie ma w tym cholernym lesie! - mruczałem do siebie.
Z każdą chwilą byłem coraz bardziej zdenerwowany, głodny i zmęczony. Kopnąłem jakiś patyk, który uderzył o pień jakiegoś drzewa.
Wtedy usłyszałem kroki za sobą. Natychmiast zesztywniałem i powoli się odwróciłem. Dziesięć metrów ode mnie była wysoka postać. Przypominała zbroję. Na hełmie był fantazyjny biały irokez i burza ciemnych i długich włosów. Oczy zasłaniała ciemna szybka. Szerokie i najwyraźniej rozbudowane barki nie dałyby mi najmniejszych szans w starciu. Na oko mierzyła nieco ponad dwa metry wzrostu, no może dwa i pół.
 -Zgubiłeś się? - Spytał niskim tonem.
 -Ja... jak na razie t... to nie wiem, a... ale raczej nie - Wydukałem przerażony.
Nieznajomy głośno wypuścił powietrze.
 -Nie ma czego się bać - Powiedział. - Może wyglądam groźnie, ale tak zostałem stworzony.
"Stworzony?" - pomyślałem.
 -Jestem cyborgiem - Dodał po chwili. - Uprzedzając wszelkie pytania. Widzę, że musisz tu być od niedawna.
 -Po czym  wnioskujesz?
 -Nie jestem jedynym cyborgiem w całej Fratmalii.
 -Gdzie? - Uniosłem brwi.
Mój rozmówca wybuchł ciepłym śmiechem.
 -Nie myślałeś chyba, że poszczególne Ostoje to odrębne kraje, co?
 -Eee... no ten tego...
 -Tak poza tym, jestem Kiske - Podał mi dłoń.
 -Rin - Uścisnąłem ją.
 -Wracając do tematu. Fratmalia jest podzielona na sześć części. Jedną z nich jest Ostoja wiatru, później są kolejno: Przystań wody, Huta ognia oraz Ogrody ziemi. Pozostałe terytoria to Centrum zwane Magrokkiem i neutralne i bezimienne ziemie, na których właśnie jesteśmy.
Pokiwałem parę razy głową i zamyśliłem się na chwilę.
 -Czy mógłbyś mi pomóc w upolowaniu czegoś? - Spytałem nieświadomie.
 -W poprzedniej wiosce dano mi uwędzonego kurczaka - Odparł cyborg.
"Dlaczego ja to powiedziałem?"- pomyślałem. Nie wiedziałem jak z tego wybrnąć. Zapadła krępująca cisza.
 -Mogę ci go oddać. Nie odczuwam głodu - Kiske (zapewne) uśmiechnąłby się, gdyby mógł.
 -Jeśli nie będziesz miał nic przeciwko... -Wymamrotałem. - Mógłbyś opowiedzieć coś o sobie?
Spojrzał na mnie, a po chwili westchnął.
 -Rzadko, kto mnie o to prosi, ale co mi tam. Zakuty w mechaniczną zbroję zostałem w wieku dwudziestu pięciu lat. Powód jest bardzo banalny, otóż wyszedłem z wioski po zmierzchu. Co się z tym wiązało? Atak leśnej szajki z tamtych rejonów. Wzięli co chcieli i poszli. Pobawili się mną i, powiedzmy to głośno "łaskawie" podrzucili pod bramę. Został ze mnie smutny kadłubek bez jednego oka. W wiosce mieliśmy szalonego, bo jak inaczej go nazwać, naukowca. Zaproponował mi dalsze życie w metalowej puszce lub siedzenie na czterech literach i użalanie się nad sobą. Było mi szczerze wszystko obojętne, ze względu na lekką, ale dużą depresję po ataku. Zbroja była jednym, wielkim eksperymentem, jednak się powiodła. Po ponownym nauczeniu się jak żyć, ruszyłem w świat. Wygadałem się za wszystkie czasu, więc teraz trzeba ruszać w drogę. Zazwyczaj wszystko streszczam do maksymalnie dziesięciu słów, no ale... ech.
Zanim się zorientowałem, już byliśmy na granicy lasu. Kiske podał mi owego kurczaka.
 -Do zobaczenia, Rin - Ponownie wyczułem w jego głosie nutkę uśmiechu.
Wróciłem powolnym krokiem. Rozmyślałem.
"A co, jeśli to tylko sen?"

piątek, 2 września 2016

Nowy rok szkolny!

Kochani!
Jak wszyscy wiemy wczoraj zaczął się nowy rok szkolny. Aktualnie jestem w trzeciej klasie gimnazjum, jest to związane z egzaminami, które później zadecydują, gdzie trafię dalej.
Z takim opisem sytuacji, muszę ostro zakuwać, aby nie zhańbić siebie i swojej rodziny ;)

No dobra, rozumiem, ale... dlaczego to piszesz?
Piszę to, aby uprzedzić fakt, iż nie wiem z jaką częstotliwością będą się pojawiać rozdziały, czy jakiekolwiek posty z informacją o tym, że żyję.
Tak, więc...  (∩ᗒ ³ᗕ)⊃━☆゚.* Poniżej jest link do ciekawej piosenki:

https://www.youtube.com/watch?v=F2Cm_4573fs
Agnes